Jak zacząć?
Czym tak naprawdę jest dla Ciebie szczęście? Skąd czerpiesz motywację do działania? Dlaczego na podobne okoliczności zawsze reagujesz w ten sam sposób? W jakich schematach zachowań się poruszasz? Jaki masz kontakt ze swoją emocjonalną stroną? Jaki masz obraz siebie? Czy Twoja samoocena jest adekwatna? Jak reagujesz na informację zwrotną?
Na które z tych pytań jesteś w stanie udzielić odpowiedzi bez dłuższego zastanowienia?
Know Thyself, czyli poznaj samego siebie – tak głosi tytuł jednego z rozdziałów ‘Inteligencji emocjonalnej’ największego popularyzatora IE, amerykańskiego psychologa Daniela Golemana. I nie chodzi tutaj o to, by znać swoje podstawowe dane osobowe, wzrost, numer buta czy nazwiska przodków do ósmego pokolenia wstecz. Te parametry, choć zwykle życiowo przydatne, nie pomogą nam dotrzeć do głębszej warstwy naszego ja. Aby to zrobić, należy udać się w podróż do własnego wnętrza celem przyjrzenia się swoim schematom myślowym, zachowaniom oraz emocjom, które często im towarzyszą. Potrzebujesz stać się bezstronnym i nieoceniającym (to bardzo ważne!) obserwatorem siebie samego. Prowadź ze sobą wewnętrzny dialog o tym, na ile schematy, w których do tej pory się poruszałeś, przynosiły Ci faktyczną wartość w relacjach z innymi i podnosiły jakość życia. Złap bliższy kontakt ze swoimi emocjami. Naucz się je identyfikować i przetwarzać w sobie. Nie wypieraj ich ani w żaden sposób nie oceniaj. Potraktuj je jak nośnik danych o sobie i potrzebach, które się za nimi kryją. Emocje są jak goście – należy je przyjąć, pozwolić im się w sobie rozgościć i pożegnać, gdy już przyjdzie na to pora.
Nie bój się wejść w konfrontację ze swoim wewnętrznym krytykiem, który często wypacza to, jak postrzegasz swoje możliwości i talenty. Miej odwagę przyznać się przed samym sobą do tego, co nie jest Twoim atutem i przyjmij ten fakt do wiadomości. Do Ciebie będzie należeć wybór, co z tym finalnie zrobisz i weź za tę decyzję pełną odpowiedzialność. Buduj pewność siebie w oparciu o zaufanie we własne siły i zdolności, a nie o potrzebę uznania z zewnątrz.
Aktywnie poszukuj feedbacku o sobie u życzliwych Ci osób i tych, którzy są dla Ciebie inspirujący i sami są w procesie nieustającego samodoskonalenia się. To Twój gwarant empatycznej i wartościowej informacji zwrotnej. Jak się uczyć, to tylko od lepszych od siebie. Jednocześnie nie porównuj pierwszego rozdziału swojej historii do czyjegoś czterdziestego siódmego. Stań się 'benchmarkiem’ dla siebie samego, a swoje postępy konfrontuj z tym, co było jeszcze kilka miesięcy wstecz.
Tak, wiem, że łatwo się mówi. Gorzej z 'wykonem’🫤. Bo można przeczytać całą literaturę samorozwojową świata, chodzić na rozliczne kursy, warsztaty, terapie, ale cała ta praca będzie jak krew w piach, jeśli w końcu nie staniesz ze sobą w prawdzie i nie przekujesz intencji w realne działania. Nie da się inaczej rozpocząć procesu budowania samoświadomości niż poprzez prowadzenie regularnej praktyki samopoznania. Czasem będzie ładnie, a czasem brzydko w tym procesie. Raczej sinusoidalnie niż wykładniczo. I długo. Ale ostatecznie będzie WARTO.
Od czego zatem zacząć wewnętrzna pracę? Od przyjrzenia się sobie uważnie, świadomie i ze współczuciem. Im szybciej zrozumiesz i przyjmiesz to, jakim jesteś, tym łatwiej będzie Ci rozumieć i akceptować innych. A przy okazji odechce Ci się zmieniania ludzi na siłę, bo przekonasz się, jak trudno jest samemu zacząć i wytrwać w procesie wewnętrznej przemiany.
Nieśmiało, niezgrabnie, mniej lub bardziej ochoczo – po prostu zacznij.